Suplementacja Diety
„Nieżywi lekarze nie kłamią”
czyli co mówi o suplementacji diety Dr Joel Wolles
Dr Joel Wolles został
nominowany w 1991 roku do Nagrody Nobla.
Przedstawiam państwu artykuł napisany na podstawie wystąpienia
Joel'a Wolles'a, które zostało zatytułowane:
Nieżywi lekarze nie kłamią
Tym wszystkim, którzy urodzili się lub mieszkali przez dłuższy czas
na farmie muszę powiedzieć, że jesteście ludźmi mojego pokroju. Ja
właśnie urodziłem się i wychowałem na farmie. Moi rodzice prowadzili
hodowlę bydła rzeźnego. Jak wiecie zapewne, by móc zarobić na
hodowli, należy produkować własną żywność. W związku z tym uprawiali
kukurydzę i soję.
Raz w tygodniu przyjeżdżał do nas na farmę specjalny samochód z
urządzeniem, które rozdrabniało siano, kukurydzę i fasolkę. Do tego
dodawaliśmy odpowiednią dawkę witamin i minerałów i dopiero taką
mieszanką przez okres 6 miesięcy karmiliśmy nasze bydło, a następnie
sprzedawaliśmy je do rzeźni.
Ciągle zastanawiało mnie wtedy,
dlaczego bydło, które karmione jest wyłącznie naturalną paszą,
dostaje dodatkowo witaminy i minerały, a ludzie nie. Kiedy zapytałem
o to mojego ojca otrzymałem wielce naukową odpowiedź: - Nie gadaj
tyle, tylko bierz się do roboty.
Pytanie to jednak nie dawało mi
spokoju.
Po ukończeniu szkoły średniej poszedłem na uniwersytet i zrobiłem
specjalizację dotyczącą żywienia zwierząt, a następnie postanowiłem
zostać weterynarzem. Na weterynarii otrzymałem wreszcie odpowiedź na
moje pytanie.
- To proste: rolnicy nie mają żadnych ubezpieczeń dla zwierząt na
wypadek śmierci czy chorób i nie stać ich na kosztowne leczenie i
operacje. Stosują więc niezwykle tani, prosty i skuteczny zabieg.
Podają zwierzętom odpowiednie suplementy.
Dowiedziałem się, że podając witaminy i minerały zapobiegamy
ewentualnym chorobom zwierząt hodowlanych.
Jakiś czas po ukończeniu weterynarii zacząłem pracować w różnych
ogrodach zoologicznych na terenie USA. W ciągu 12 lat
przeprowadziłem 17,5 tysiąca sekcji zwierząt należących do różnych
gatunków, a także uczestniczyłem w sekcjach ponad 3 tysięcy ludzi
żyjących wcześniej w okolicach interesujących mnie ogrodów
zoologicznych.
Dzięki tym badaniom dokonałem pewnego odkrycia i
doszedłem do wniosku, że wszystkie zwierzęta i wszyscy ludzie,
którzy zmarli w naturalny sposób, zmarli na skutek braku
podstawowych składników odżywczych, jakimi są witaminy i minerały.
Pomimo że napisałem na ten temat wiele rozpraw naukowych oraz
książkę, referowałem ten temat na wielu spotkaniach, to nie mogłem
wzbudzić należnego zainteresowania i właściwych w tym względzie
reakcji. W latach 50 nikt nie ekscytował się sprawami wyżywienia.
Zrozumiałem wtedy, że powinienem zostać lekarzem, aby wiedzę
uzyskaną w trakcie leczenia zwierząt móc wykorzystać do właściwego
leczenia ludzi.
Ukończyłem więc studia medyczne i przystąpiłem do
pracy jako lekarz. Pracowałem w tym zawodzie przez 12 lat. Dzisiaj
chcę państwu opowiedzieć, w jaki sposób stosowałem prawidłowe
żywienie w leczeniu pacjentów, a przede wszystkim w zapobieganiu
chorobom.
Jeśli z moich informacji skorzystacie choćby tylko w 10%, unikniecie
mnóstwa problemów, zaoszczędzicie bólu
i pieniędzy, związanych z chorobami i ich leczeniem. Będziecie mogli
korzystać z życiowego potencjału przez długie lata, ciesząc się
dobrym zdrowiem i kondycją.
Genetyczny potencjał życia człowieka wynosi 120 do 140 lat.
Aktualnie mamy do czynienia z pięcioma takimi grupami, gdzie średnia
życia wynosi 120-140 lat. Jedną z nich są narody Tybetu i zachodnich
Chin, inni żyją w Pakistanie, Gruzji i Azerbejdżanie.
W 1973 r. Nationale Geografic poświęcił cały numer pisma
długowiecznym. Jest ich około 35, w tym dwanaścioro z Azerbejdżanu.
Mieszka tam m.in. 136-letnia kobieta. Na zdjęciu siedzi z wielkim
kubańskim cygarem i szklanką wódki, wokół niej tańczą dzieci, które
mają 110-120 lat.
W południowym Peru, nad jeziorem Titikaka, żyje plemię indiańskie o
takiej samej nazwie.
Średnia długość życia członków plemienia wynosi 120-140 lat.
W maju 1995 roku najstarszą osobą w USA była Margaret Smyth, która
zmarła w wieku 115 lat.
Okazało się, że przyczyną jej śmierci było
niewłaściwe odżywianie się, czyli brak odpowiednich składników w
dostarczanym organizmowi pokarmie, a szczególnie dotkliwy niedobór
wapnia. Doprowadziło to do osłabienia kości i w rezultacie złamania
nogi. Wywiązały się inne choroby.
W listopadzie 1993 roku wyszła na powierzchnię grupa ludzi, która
spędziła dwa lata pod ziemią w odpowiednio przygotowanych warunkach
sanitarnych. Dotyczyło to tlenu, oświetlenia i pożywienia.
Następnie
trzy małżeństwa biorące udział w eksperymencie zostały poddane
wszelkim możliwym badaniom. Były one przeprowadzane na uniwersytecie
w Kalifornii. Badania wykazały, że gdyby nadal odżywiali się w ten
sam zaplanowany sposób i przebywali nadal w tak zdrowym środowisku,
mogliby dożyć 160 lat.
Obecnie średnia długość życia Amerykanów wynosi 75,5 roku, w tym
lekarzy tylko 57 lat.
Wniosek jest prosty, że jeśli ktoś chce żyć przeciętnie 20 lat
dłużej niech podaruje sobie studia medyczne i zawód lekarza. Jeśli
chcecie dożyć 120-140 lat musicie zrobić tylko dwie podstawowe
rzeczy:
Po pierwsze:
Chronić się przed wypadkiem, nadmiernym piciem i paleniem, przed
rosyjską ruletką i przed lekarzami.
Jak zauważyliście, do tej
wielkiej grupy niebezpiecznych rzeczy zaliczam również wizyty u
lekarzy.
To bardzo mocne oświadczenie pragnę podeprzeć raportem ze stycznia
1993 roku, wystosowanym przez grupę ludzi, w którym ogłoszono wyniki
specjalnych badań prowadzonych przez trzy lata w szpitalach
amerykańskich. Dotyczyły one przyczyn zgonów pacjentów.
Pozwolę
sobie zacytować fragment tego raportu:
- 300 tysięcy ludzi rocznie było mordowanych w szpitalach
amerykańskich z powodu źle wykonywanej pracy lekarzy.
Raport nie twierdzi, że zgony były przypadkowe, że ktoś się gdzieś
przewrócił, udusił itp. Nie twierdzi, że były one wynikiem
zaniedbania warunków bezpieczeństwa.
Podaje jednoznacznie: - Było
mordowanych. Jeśli Amerykanie używają słowa mordowani, to rozumieją
to dosłownie. W tym są np. przypadki, kiedy lekarz pomylił
przecinki, umieścił niewłaściwą datę ważności lekarstwa lub w ogóle
zaordynował złe lekarstwo, czy postawił złą diagnozę itp.
Raport oświadcza jednoznacznie - 300 tysięcy ludzi zostało
zamordowanych. Jeśli porównamy to z liczbą tych, którzy zginęli w
czasie wojny wietnamskiej, gdzie strzelano, bombardowano, używano
napalmu, liczba będzie przerażać jeszcze bardziej.
W ciągu 10 lat wojny w Wietnamie zginęło 56 tysięcy ludzi, czyli
rocznie przeciętnie 5600. I wtedy tysiące ludzi demonstrowało
przeciwko wojnie. Dziś 300 tysięcy jest mordowanych, jak orzeka
raport i przyjmujemy to jako coś normalnego. Nikt nie protestuje,
nikt nie urządza demonstracji. Nikt nie wznosi haseł, nie taszczy
transparentów z napisami: - Boże chroń nas przed lekarzami i
współczesną medycyna.
Drugą sprawą jest robienie rzeczy pozytywnych.
Zaliczam do nich przede wszystkim dostarczanie organizmowi
odpowiednie suplementy diety czyli odpowiednie witaminy i minerały
.
Nasz organizm potrzebuje dziennie 90 składników odżywczych, których
powinno dostarczać mu pożywienie. Jest to 60 minerałów, 16 witamin,
12 podstawowych aminokwasów i 3 podstawowe tłuszcze. Dłuższy
niedobór któregoś z tych składników może prowadzić do różnego typu
chorób.
Nie wszystkie z nich żywność dostarcza organizmowi w optymalnych
ilościach.
Sprawą prawidłowego odżywiania nie interesują się lekarze zajęci
leczeniem chorób wywołanych często niedoborem witamin i minerałów.
Na co dzień zajmują się tym reklamy w środkach masowego przekazu,
które najczęściej karmią nas zwykłym śmieciem lub wręcz truciznami.
6 kwietnia 1992 roku w miesięczniku Time ukazał się artykuł
zatytułowany Potęga witamin. Przedstawione zostały w nim najnowsze
badania naukowe, które wskazują na potężny wpływ witamin, jeśli
chodzi o zapobieganie chorobom serca, nowotworom oraz szybkiemu
starzeniu się. Temu problemowi poświęcono sześć stron.
Jeśli nie zainwestujecie w swoje
zdrowie i zdrowie waszych bliskich
będziecie spłacać domy, mercedesy, wakacje swoich lekarzy i firm
ubezpieczeniowych. Bierzcie przy tym pod uwagę, że z tych pieniędzy
ani jeden cent nie pójdzie na badania, lecz wszystkie do prywatnych
kieszeni. Owszem, władzę każdego kraju wydają duże pieniądze na
badania medyczne, ale pochodzą one z budżetu, który zasilany jest
przecież waszymi podatkami. Rząd amerykański wydaje obecnie około
1,3 tryliona dolarów rocznie na badania zdrowotne .
Przy okazji
chcemy wam uświadomić, że gdybyście tych samych ubezpieczeń i
systemu medycznego używali w stosunku do zwierząt, to jeden
hamburger kosztowałby 250 dolarów.
Poprzez system ubezpieczeń medycznych bardzo wielu agentów
ubezpieczeniowych i lekarzy stało się ludźmi bogatymi.
To jest dług, który oni powinni kiedyś nam spłacić. Powinni może
zrobić to, co producenci samochodów robią w stosunku do właścicieli
samochodów i samych aut. Zdarzało się kilkakrotnie, że firmy
samochodowe ściągały z całego kraju sprzedaną partię aut, gdyż
odkryto w nich poważną usterkę. Tak było np. z Fiatem, który kilka
lat temu umożliwił pełną przebudowę, naprawę lub zwrot samochodów
Punto, bowiem wypuszczono je z istotną wadą.
Tu zabija się 300 tysięcy ludzi rocznie i nie słyszymy nawet słowa:
- Przepraszam.
Wielu lekarzy powinno wezwać swoich pacjentów i naprawić to, co
zepsuli.
W zasadzie powinni wezwać tych, których leczyli z wrzodów żołądka.
Prawdopodobnie wszyscy albo prawie wszyscy ludzie, w tym również
lekarze, twierdzą. że głównym powodem chorób wrzodowych jest stres.
Weterynarze już 50 lat temu wiedzieli, że wrzody są wywołane
bakterią znaną dobrze specjalistom.
Rolników nie stać na kosztowne
leczenie zwierząt hodowlanych, kosztowne operacje i dlatego bydło i
trzodę leczą, chronią zupełnie inaczej, a przy tym znacznie taniej i
skuteczniej.
Weterynarze już dawno wiedzieli, że wrzody żołądka są leczone
szczątkowymi ilościami minerałów, z dodatkiem odpowiedniego
antybiotyku. Takie lekarstwo jest bardzo skuteczne. Leczenie wrzodów
żołądka świni kosztuje dzięki temu 5 dolarów, a nie setki czy
tysiące, jak w przypadku ludzi.
Jedną z chorób powodujących dużą liczbę zgonów u ludzi jest obecnie
rak.
Łącznie z rachunkiem za leczenie lekarze powinni dawać wam kopię
artykułów na temat nowotworów.
Pewien dwukrotny laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny
twierdzi, że jeśli chcemy zapobiegać powstawaniu raka, oraz go
leczyć musimy przyjmować 10 000 mg witaminy C dziennie.
Noblista ma
dzisiaj 94 lata, cieszy się dobrym zdrowiem i świetną kondycją.
Pracuje po 14 godzin dziennie na uczelni w San Francisco i na swojej
farmie. Lekarze, którzy wyśmiewali się kiedyś z diagnozy noblisty,
zmarli 35 lat temu.
Komu będziesz wierzyć? Tym, którzy umarli? Wybór
należy do ciebie.
Obiektem badań NCI i uniwersytetu harwardzkiego były rejony Chin, w
których odnotowano szczególną zachorowalność na nowotwory. Do badań
przystąpiło 29 tysięcy ludzi. Podawano im przez pięć lat różnego
typu witaminy i minerały sprawdzając wpływ tych suplementów na stan
ich zdrowia .
Pacjentom tym podawano dawki dwa razy większe niż są przewidziane
dziennie dla człowieka. W grupie, która zażywała witaminy E, C i
beta karoten aż 13% ludzi uciekło ze szponów raka.
Jeśli chodzi o typ raka, który powodował największą śmiertelność w
tej prowincji, czyli rak żołądka,
poprawa była jeszcze większa, bo aż 21 % tych, którzy mieli umrzeć -
żyło.
Są to bardzo dobre wyniki, biorąc pod uwagę, że w tej dziedzinie za
satysfakcjonującą uważa się 0,5% poprawę.
Każdy lekarz, moim zdaniem, powinien wysłać do swojego pacjenta
kopię wyników tych badań.
Obecnie prawie co druga osoba w wieku powyżej 70 lat choruje na
chorobę Alzheimera.
Weterynarze i rolnicy już 50 lat temu wiedzieli jak chronić przed
nią zwierzęta. Wystarczy podać witaminę E, by przeciwdziałać
chorobie.
W sierpniu 1992 roku uniwersytet w San Diego opublikował artykuł, w
którym podkreśla między innymi, że witamina E zmniejsza zaniki
pamięci. Zadajmy sobie wobec tego pytanie: - Czy mamy leczyć się u
weterynarzy?
Lekarze przyjmujący pacjentów z kamieniami nerkowymi w pierwszej
kolejności zalecają ograniczenie spożycia mleka i jego przetworów,
czyli zmniejszają dostarczaną organizmowi dawkę wapnia.
W swej
głupocie i naiwności sądzą, że kamienie nerkowe to odkładający się
wapń pochodzący z pożywienia. Wobec braku innych możliwości nasz
organizm pobiera ten składnik z kości, które rzeszotowieją. Kamienie
nerkowe i tak powstaną, a dodatkowo mamy problemy z kośćcem.
Już lata temu wiedziano, że aby zapobiec kamicy nerkowej u zwierząt
należy podawać im zwiększoną ilość wapnia i magnezu. Krowy i owce
przy kamieniach nerkowych po prostu zdychają, a my zwijamy się z
bólu.
Jakieś 5 lat temu postanowiłem zbierać wyniki sekcji zwłok lekarzy i
prawników. Przyjrzyjmy się temu. Przeciętna długość życia lekarzy
wynosi 57 lat, podczas gdy przeciętnego Amerykanina wynosi 75,5
roku.
Właśnie ta grupa krótko żyjących ludzi uczy nas, co wolno, a
czego nie wolno. Jednocześnie obok nas ludzie dożywają 120-140 lat,
a my ich nie zauważamy i nie pytamy o receptę na długowieczność.
Kto
powinien być dla ciebie autorytetem: - Krótko żyjący lekarz, czy
140-latek cieszący się dobrym zdrowiem i kondycją?
Wiele chorób i zaburzeń w pracy organizmu spowodowanych jest
niedoborem miedzi np. siwienie włosów, powstawanie zmarszczek,
obwisła skóra, rozszerzenie żył, które prowadzi do zgonu.
W wielu przypadkach można rozwiązać czasowo te problemy idąc na
operację plastyczną, ale czy nie tańsze i bezpieczniejsze będzie,
gdy będziemy zażywać suplementy diety zawierające właśnie miedź.
Warto zadbać o swoje serce, którego wymiana kosztuje około 750
tysięcy dolarów.
Jeżeli go nie zabezpieczysz, może czekać cię przygoda za cenę życia.
Jeśli zobaczycie u siebie tzw. kwitnienie paznokci lub plamy na
skórze to otrzymaliście sygnał, że wasz organizm potrzebuje selenu.
Nie czekajcie na atak serca, ale zaaplikujcie sobie jego dodatkową
dawkę, po 3-4 miesiącach plamy znikną i oddalicie od siebie groźbę
zawału.
Przyczyną zwiększonego poziomu cukru we krwi jest niedobór wanadu i
chromu. Kiedy te braki pogłębiają się, mamy ogromne szanse
zachorować na cukrzycę.
Oznaką braku cynku jest łysienie. Jeżeli w porę nie zareagujemy, to
oprócz utraty włosów czekają nas problemy ze słuchem, utrata
poczucia zapachu i smaku.
Aby dostarczyć organizmowi potrzebne składniki musielibyśmy spożywać
w wielkich ilościach żywność z odpowiednio czystych ekologicznie
plantacji. Byłoby to prawdopodobnie kilka kilogramów mieszanki
składającej się z 15-20 różnych roślin, owoców, produktów zbożowych
i białka.
Jeśli twoje życie ma dla ciebie taką wartość jak moje dla mnie, to
powinieneś się upewnić, czy pobierasz z pożywienia to wszystko, co
jest potrzebne twojemu organizmowi. Jeżeli okaże się inaczej, czym
prędzej należy uzupełnić dietę w suplementy diety
czyli witaminy i minerały.
Jeśli chodzi o minerały sytuacja jest wręcz dramatyczna.
Witaminy są
wytwarzane przez rośliny, minerały - niestety, nie.
Pobierane są one
przez rośliny z gleby i wody. Bardzo często jednak ich tam nie ma,
bowiem gleby są wyjałowione, zanieczyszczone ołowiem, innymi
metalami ciężkimi i radioaktywnymi.
W 1936 roku Senat amerykański na II sesji 74 Kongresu wydał dokument
nr 264 stwierdzający, że ziemia w USA jest bardzo uboga, wręcz
pozbawiona minerałów. Tak, niestety, dzieje się na całym świecie.
Czy sytuacja od 1936 roku poprawiła się? Raczej nie. Wręcz
przeciwnie.
Podczas sztucznego nawożenia dostarczamy glebie tylko trzy
podstawowe składniki: nitrogen, fosfor i potas. Są one potrzebne do
wzrostu roślin, co jest ważne szczególnie dla rolników, bo nie
zarabia on na zawartości witamin w swoich plonach, lecz na ich
ilości.
Wystarczy 5-10 lat aby przy braku odpowiedniego nawożenia
całkowicie wyjałowić glebę ze wszystkich znajdujących się tam
składników. Jeśli z gleby wyciąga się 60 składników a dostarcza
tylko trzy, to bilans jest całkowicie zachwiany.
Musimy zatem
uzupełniać nasze pożywienie przez witaminy i minerały spożywane
w innej postaci, a więc suplementy diety .
Dawniej dieta ludzka bazowała tylko na płodach ziemi, której nie
nawożono sztucznymi nawozami. Robiła to natura. Ludzie żyli wśród
wielkich rzek, nawadniali swe pola wodami spływającymi z gór.
Starożytni modlili się nie tylko o deszcz, ale i o powódź, gdyż
dzięki temu gleba była wzbogacana minerałami .
W dalszej części pragnę państwu uświadomić jakie spustoszenie w
organizmie powoduje niedobór minerałów.
Brak wapnia może spowodować, czy choćby mieć wpływ na powstawanie aż
140 chorób.
Jedną z nich jest reumatyzm. Jest on na 10 miejscu w USA wśród
chorób powodujących śmierć. W bardzo ciężkich przypadkach pacjentom
wymienia się stawy. Zabieg ten kosztuje około 35 tysięcy dolarów.
Ludzie boją się śmierci, więc za leczenie gotowi są płacić ogromne
sumy. A przecież wystarczy dostarczyć organizmowi odpowiednią dawkę
łatwo przyswajalnego wapnia w tabletkach.
Zwierzęta nie chorują na reumatyzm. Dlaczego? Bo farmer nie ma 35
tysięcy dolarów, aby zapłacić za operację jednego kolana krowy.
Rolnik nie dopuści do reumatyzmu u swoich zwierząt, ponieważ daje im
codziennie wapń. To go kosztuje parę groszy.
Również wszelkie bóle kręgosłupa w 90% spowodowane są brakiem wapnia
w organizmie.
Lekarze przepisują wtedy środki przeciwbólowe, które łagodzą
cierpienie, ale nie leczą przyczyny.
Wyobraź sobie taką sytuację: źle dokręciłeś korek wlewu oleju w
swoim samochodzie. W czasie jazdy cały olej został wychlapany, a w
aucie zapaliła się czerwona lampka. Ponieważ światełko po pewnym
czasie zaczyna cię denerwować, więc odcinasz kabelek doprowadzający
światło tej lampki. Jak daleko w ten sposób dojedziesz? Czy nie
przypomina ci to sytuacji z tabletkami przeciwbólowymi?
Inną niebezpieczną chorobą, mającą przyczynę w braku wapnia, jest
wysokie ciśnienie.
Pierwszą rzeczą, którą zaleci lekarz, jest wyeliminowanie soli. A co
w takich wypadkach robią farmerzy hodujący bydło i leśnicy?
Zawieszają w paśnikach bryły soli kamiennej. Gdyby farmer tego nie
zrobił, to nie wypłaciłby się weterynarzowi.
Z badań nad grupą 5 tysięcy nadciśnieniowców, którym na okres 20 lat
wyeliminowano z diety sól wynika, że u 99,7% badanych nie miało to
wpływu na zmianę ciśnienia. Ciągła obawa przedawkowania soli
wywołuje stres. który znacznie bardziej podwyższa ciśnienie niż
mogłaby to uczynić właśnie sól.
Drugiej grupie, 5 tysięcy nadciśnieniowców, podawano przez 6 tygodni
zwiększoną dawkę wapnia i w tym czasie u 86% badanych ciśnienie
spadło i uregulowało się.
Czy komukolwiek z was lekarz przysłał
sprostowanie dotyczące zalecenia w sprawie diety? Czy naprawił swój
błąd? Czy zalecił zażywanie soli?
Następną chorobą, uwarunkowaną brakiem wapnia jest insania. Objawia
się ona tym, że człowiek wstaje bardziej zmęczony, niż gdy kładł się
spać. Lekarze tradycyjnie przepisują wtedy pigułki nasenne, aby
zapewnić mocny, głęboki sen. Około 10 tysięcy ludzi umiera rocznie
na skutek przedawkowania środków nasennych.
Także nocne skurcze mięśni, problemy kobiet w czasie miesiączki,
bóle w dolnej części kręgosłupa, na które uskarża się 80%
Amerykanów, to skutek niedoboru wapnia.
Jeśli przeanalizujemy choćby te wyżej wymienione choroby
stwierdzimy, że do ich leczenia potrzebujemy około 15 specjalistów.
Ludzie wydają rocznie od 25 do 250 tysięcy dolarów na leczenie,
zabiegi i operacje, gdy w większości przypadków można by tego
uniknąć stosując odpowiednią dietę bogatą w witaminy i minerały
.
Cukrzyca jest w USA chorobą nr 3 jeśli chodzi o przyczynę zgonów.
Wywołuje ona jeszcze wiele innych schorzeń i niedomagań, jak
ślepota, czy problemy wątrobowe, łącznie z koniecznością
transplantacji tego organu. Cukrzycy znacznie krócej żyją.
W 1975 roku dowiedziono, że chrom i wanad, występujące jako minerały
śladowe, zapobiegają i leczą cukrzycę.
W czerwcu 1959 roku miesięcznik Nationale Help przedstawił światu te
dwa wyżej wymienione minerały.
Ze szczegółowych badań Uniwersytetu
Medycznego w Vancouver wynika, że w dużym stopniu mogą one zastąpić
insulinę. Oczywiście, cukrzycy nie mogą całkowicie jej odrzucić,
trwa to stopniowo od 4 do 6 miesięcy. Pozytywne skutki oddziaływania
tych minerałów odnotowano u tysięcy ludzi cierpiących na cukrzycę.
Zwróćcie uwagę na fakt, że kiedy zapyta się firmę produkującą karmę
dla zwierząt, jakie są w jedzeniu suplementy, to okaże się, że jest
tam ponad 40 składników odżywczych, bogatych w witaminy i minerały.
W jedzeniu przygotowywanym dla szczurów jest 28 takich składników
bogatych w witaminy i minerały .
Zakładam się z każdym z Was,
że nie znajdziecie dziś formuły, jeśli chodzi o zestawy spożywcze
dla dzieci, które zawierałaby więcej niż potrzeba ważne dla
organizmu suplementy. To wręcz kryminał.
Chcę wam jeszcze opowiedzieć o bardzo ciekawym zdarzeniu. Otóż
kiedyś, wykładając na uniwersytecie w stanie Michigan, poznałem
człowieka, który jest właścicielem przenośnej ubikacji. Opowiedział,
co w nich znajduje wśród nie strawionych przez ludzki żołądek
resztek.
Zawartość pojemnika przenośnej toalety, zanim zostanie
wpuszczona do kanału przechodzi przez filtry, na których zatrzymują
się rzucane przez dzieci do muszli kamienie oraz wszelkie nie
rozpuszczone sokami żołądkowymi substancje.
Mój rozmówca zaprowadził
mnie do swojego warsztatu i pokazał stertę czegoś, co nazwał
witaminy i minerały.
Zapytałem go skąd on to wie, że to
witaminy i minerały. Odpowiedział, że na tym jest przecież napisane np.
multiwitamina.
Wiele firm produkuje witaminy
i minerały, które źle rozpuszczają się zarówno w
wodzie, jak i w soku żołądkowym.
Jeśli na opakowaniu przeczytacie np. tlenek żelaza Fe Acide, czyli
po prostu rdza, to nie zawracajcie sobie głowy takimi suplementami i
nie obciążajcie nimi żołądka. To jest nieprzyswajalne. Lepiej
polizać jakiś zardzewiały płot lub samochód. Właściwą formą żelaza
jest Fumaran Żelaza.
Podobnym przykładem jest Calcium, czyli wapń, który bardzo tanio
możemy kupić w każdej aptece. Jest to źle przyswajalna forma wapnia.
Prawidłową formą jest Calcium Magnesium, czyli wapń z zawartością
magnezu, który wpływa na prawidłową przyswajalność potrzebnego
składnika.
Ktoś może uważać, że te składniki są dostępne w sposób naturalny.
Są
przynajmniej cztery powody, dla których nie możemy asymilować
wszystkich potrzebnych składników z pożywienia:
- Musielibyśmy spożywać bardzo duże ilości warzyw i owoców,
produktów zbożowych i białka, przy założeniu, że zawierają one
właściwe ilości suplementów. Kupowane w sklepach produkty są bardzo
ubogie w składniki mineralne, a wręcz pozbawione ich, na co wpływa
wiele czynników, m.in.:
- Transport i przechowywanie. Produkty spożywcze często pokonują
daleką drogę między producentem, a Twoim stołem. Podczas tej podróży
mogą utracić po części zawarte w nich witaminy i minerały.
- Mycie i gotowanie. Wiele witamin rozpuszczalnych w wodzie jest
wrażliwych na działanie wysokiej temperatury, kwasów i związków
alkalicznych. Na przykład brokuły mogą utracić 40% witaminy C
podczas pierwszych 10 minut gotowania.
- Przetwarzanie. Ceną, jaką płaci nasz organizm za wygodę
korzystania z przetworzonej żywności jest gorszy stan odżywienia.
Mrożone warzywa często zawierają do 50% mniej witaminy C niż świeże.
Mielone ziarno zbóż traci niejednokrotnie do 90% zawartych witamin.
Produkty mogą być skażone substancjami rakotwórczymi, co w dobie tak
dużego zanieczyszczenia jest wręcz oczywiste. Sklepy ze zdrową
żywnością nie zawsze oferują pełnowartościowe produkty, zdarza się,
że są one niewiadomego pochodzenia.
Witaminy i minerały to nie antybiotyk, który bierzesz przez tydzień,
gdy jesteś chory, a potem przestajesz.
Jeśli chcesz cieszyć się
dobrym zdrowiem i kondycją przyjmujesz je stale.
Twoja suplementacja
diety
kończy się, gdy kończy się zapotrzebowanie Twego organizmu na tlen.
Jeśli twoje życie jest dla ciebie ważne, zadbaj o swój organizm,
dostarczając mu potrzebnych składników produkowanych przez
najlepsze, sprawdzone firmy.
Jest ich bardzo dużo, ale niewiele produkuje naturalne,
niesyntetyczne suplementy diety.
Niech cię nie zwiedzie napis na
opakowaniu, czy zapewnienie sprzedawcy, że produkt jest w 100%
naturalny, bo w USA, Kanadzie i wielu innych państwach prawo nie
zabrania umieszczania takich napisów, jeśli tylko jeden składnik
jest naturalny.
Zdarza się również, że główne składniki takiego
suplementu są naturalne w 100%, ale aby je połączyć w tabletkę używa
się chemicznego lepiszcza, które w dużym stopniu dyskwalifikuje dany
produkt jako naturalny.
Podobnie ma się sprawa z barwnikami
chemicznymi, dodatkami zapachowymi lub kolorystycznymi. Warto
zwrócić na to uwagę kupując, a następnie zażywając takie suplementy
diety .
Należy też sprawdzić, czy dana firma posiada własne plantacje, gdzie
one się znajdują oraz w jaki sposób prowadzone są uprawy.
Firmy,
które swoje suplementy diety produkują z roślin, warzyw i owoców
pochodzących z obcych plantacji, nie mają kontroli nad procesem
produkcji.
Często słyszy się, że zdrowie jest najważniejsze, ale tak naprawdę
niewiele dla niego robimy. Efekty nieprawidłowego odżywiania się,
czyli braku odpowiednich witamin i minerałów, dadzą się na pewno
odczuć z opóźnieniem kilku lat.
Dzisiaj możesz się przed tym
ustrzec. Dobre suplementy diety, witaminy i minerały to najlepsze i
najtańsze ubezpieczenie.
Chciałbym wam na zakończenie powiedzieć coś, moim zdaniem, bardzo
ważnego:
Jeżeli Twój lekarz uważa, że dodatkowe suplementy diety
- witaminy i minerały nie są Ci potrzebne, lub że znajdziesz je w codziennym
pożywieniu, szybko zmień lekarza.
Im szybciej tego dokonasz, tym
większą masz szansę cieszyć się długim życiem w zdrowiu i dobrej
kondycji.
Czego z całego serca wszystkim życzę. Dr Joel Wolles
Suplementy diety zawierające witaminy i minerały to najlepsze i najtańsze “ubezpieczenie zdrowotne”.
Jeśli ten wpis był dla ciebie przydatny i znasz kogoś, komu też mógłby pomóc — prześlij mu ten post — na pewno będzie Ci za to wdzięczny 💗